Ja powtarzałam to już dziesiątki razy, ale powtórzę raz jeszcze - to forum uratowało całe moje "ja". Nie dałabym rady bez was. Mam nadzieję że prędzej czy później trafi tu każda potrzebująca, zagubiona mama, bo straszne jest tkwić w samotności w tym bólu wśród ludzi którym wydaje się że "wiedzą" co czujemy. Jestem niesamowicie wdzięczna dziewczynie która wskazała mi to forum kiedy bezsilnie szukałam wsparcia wśród mam na forum o wcześniakach. Przez miesiąc czasu pisałam z nimi o karmieniu itp, ale kiedy wydarzyła się ta tragedia dziewczyny nie rozumiały mnie..I wtedy dostałam linka na tą stronę. Tak Kasiu, powiem Ci że nigdy dotąd nie byłam tak silna i samodzielna, ale w każdej chwili zwątpienia mówię w myślach "Karolinko pomóż". Może to kwestia psychiki, może czegoś więcej, wiem jedno, działa. Nie wiem czy wiecie,niedawno udało mi się odbyć ciężkie rozmowy kwalifikacyjne, awansowałam, wiecie dlaczego? Bo stałam się naprawdę cholernie silną osobą, znalazłam swój cel w życiu do którego dążę (będę mamą, chcę i muszę być..), przestałam się przejmować pustymi gadkami współpracowników, błahymi problemami typu pryszcz na nosie. Ale nie ukrywam, nie raz padam na kolana w domu i ryczę, wyję, kręcę się jak pies za swoim ogonem. Serce pęka mi kilka razy dziennie ale zbieram te okruszki i zlepiam z powrotem w całość. Przede wszystkim jednak jesteście WY :)Chciałabym się kiedyś dowiedzieć czy nasze dzieci są z nas dumne. Bo ja z mojej małej bohaterki jestem. ________________________________ Karolinka 27.10-27.11.2010 (32tc). Jest taka cierpienia granica,za którą się uśmiech pogodny zaczyna. siostrzyczka Martynka, 05.10.2013,39 tc Madzia 15.09.2016 kolejna jesienna siostrzyczka, 38 tc
|