Kochane Dziewczyny! Jak zwykle, Wasze słowa działają jak balsam na moje skołatane serducho. Chłopaki już dobrze, więc i ja wszystko widzę w nieco jaśniejszych barwach.
Bułeczko, kuruj się tam porządnie, bo z nogami nie ma żartów, kiedy trzeba nadążać za rozbrykanym Brzdącem - dosłownie i w przenośni - wiele jeszcze musicie razem przejść:)
Posyłam cieplutkie światełka dla wszystkich naszych Aniołkowych Maluszków (***) (***)