No właśnie- to były nasze dzieci. Ciągle mu to powtarzam. A on- "no tak się stało, przykro, ale trzeba zapomnieć". Jak ja mam zapomnieć o własnym synu? Uważa, że skoro nie żył, nie widziałam Go (czego dziś bardzo żałuję) to trzeba zapomnieć! Chyba nigdy nie zrozumiemy facetów! Dorota, Mama Aniołka Alanka 09.12.2010- 30.t.c. i córeczki Lenki 16.11.2011