"Mój mały aniołku, Ty jesteś tak blisko Rozkładasz skrzydełka, przytulasz do siebie Czuję Twą obecność, jestem obok Ciebie I swą małą rączką wycierasz łzy moje Choć Ciebie nie widzę, obok Ciebie stoję Uśmiechasz się do mnie, utulasz ból duszy Tak tęsknię za Tobą, rozpacz szczęście kruszy Głaskasz mnie po głowie bym się nie martwiła Z mojego uśmiechu rodzi się Twa siła Więc cichutko prosisz bym była radosna Bym wierzyła mocno, że znów przyjdzie wiosna Bym już nie płakała, bym otarła oczy Że mnie mocno kochasz, co dzień przy mnie kroczysz Ty troszczysz się o mnie codziennie od rana Bez chwili wytchnienia jestem pilnowana Opieką otaczasz ,czuwasz nieustannie Czuję Twą miłość, czerpię ją zachłannie Mój mały Aniołku, tak bardzo cię kocham Staram się uśmiechać, choć serce mi szlocha Jestem z ciebie dumna maleńki syneczku(ja czytam maleńka córeczko) Chciałabym Cię tulić, mieć obok w łóżeczku Ale jesteś potrzebny u dobrego Boga Nie możesz być z nami, bo inna Twa droga Moja miłość do Ciebie, tak wielka wyśniona Choć los nas rozdzielił, jest wciąż nieskończona!!!"
Dziś mija 2 miesiące jak zgasło ziemskie życie mojego Emilka. Co z tego, że obiecywałam sobie, że nie będę już zadręczać się, że zrobiłam coś nie tak, że nie dałam Ci tyle miłości, na ile zasługiwałeś, że nie będę płakać, by Tobie było dobrze u Boga? Nie mogę spełnić tych obietnic. Znów przypominam sobie myśli jakie miałam, gdy dowiedziałam się, że że jesteś chory. Wybacz mi, że pierwsze co pomyślałam, to to, że nie mogę mieć chorego dziecka, że Cię nie chcę. Wybacz, że nie głaskałam Cię przez brzuszek, że chciałam, żebyś przestał tak kopać. To wtedy, gdy Wikuś przyszedł i przytulił się do brzuszka i powiedział "kocham Emilka", postanowiłam walczyć o Ciebie. Dziękuję Ci, że też walczyłeś o życie, że mogłam poczuć radość, że Cię widzę, dotykam, że mam obraz w mojej głowie Twojej cudnej buzi, mięciutkich włosków, zadartego noska, ruszających się rączek i nóżek. Dziekuję Ci... Tęsknię bardzo... Światełko zapalone dla Ciebie nigdy nie gaśnie [*] ----------------------------- http://funer.com.pl/epitafium,emilek-augustynowicz-zyl-19-godzin,5535,1.html
|