No właśnie Agnes - Twoje słowa mnie tylko utwierdzają, ze nikt tak jak WY mnie nie zrozumiecie, ja tez miałam wyjechac, ale czułam ze nie mogę zostawic Adasia, bo kto się NIm zajmie tak jak Ja, tez myślałam, że pomyśli Że Go opuściłam i nie wyjechałam... A maleństwo jak się już urodzi to masz rację jeśli poczuję, ze mogę to pojadę jeśli nie to przeproszę, a jak zareagują... to już inna sprawa. Będę o tym pisac napewno i licze że też mnie wesprzesz jak zawsze z resztą.. Dziękuję Ściskam i dla NAszych Aniołków (*)(*)(*) {(**)}
Kasia
Mateuszku {*} Adasiu {*} Każdego dnia kocham Was bardziej... Dziś - jeszcze więcej niż wczoraj, a i tak mniej niż jutro. Wasza na zawsze Mama
|