Kasiu, przytulam Cię bardzo mocno, ale nic pocieszjącego nie napisze, nie jestem w stanie, sama wiesz - dziś roczek mojej Amelki. Dziękuję Ci kochana za światełka dla mojej córeczki i za słowa otuchy, tak pieknie napisałaś.. " Twoja AMelka jest przy Tobie wiatrem, słońcem, liściem na ramieniu, kroplą deszczu, uśmiechem innych ludzi i serdecznością dzieci..." Nawet nie wiesz ile razy w ciągu dnia, godziny , powtarzam w myślach ten wiersz : " Nie płacz kochana mamo, ja patrze na Ciebie co rano , jak tylko oczka otworze i skrzydła anielskie rozłoże, to zaraz lece do ciebie , pomimo że jestem tu w niebie ..... " Ten wiersz towarzyszy mi cały czas, jak sprzatam, gotuje, ide do sklepu, cokolwiek robie, nawet lecąc 4 godziny samolotem powtarzałam go własnie przez 4 godziny, non stop. I wtedy lecąc ,czułam sie tak blisko Amelki, byłam tak blisko niej, ponad chmurami, a łzy leciały same. Boże, jakie to wszystko niesprawiedliwe , że naszych dzieci nie ma z nami.
Przytulam Cię i dziekuję. Światełka dla Twoich aniołków Mateuszka i Adasia (*)(*)(*)....
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*10.12.1996) Tak bardzo kocham i tęsknię, i nigdy nie przestanę
|