Myślę, że nasze Aniołki są z nas dumne, wierzą że damy radę, a w tych najgorszych chwilach pomagają nam, tak ukradkiem żebyśmy się nie zorientowały. Trudna przed Wami droga, jeszcze nie raz życie słono zasmakuje od łez, ale wiem że czekają Was też te słoneczne dni. Kiedyś myślałam, że już nigdy się nie uśmiechnę, dziś też czasem płaczę, normalne, tęsknota której nikt nie może zaradzić...gdybym mogła się z Nim spotkać...ale są dni kiedy wspominam Piotrusia z uśmiechem, byliśmy razem 36tyg ciąży i 2h15min ziemskiego życia, a ja mówię o tych chwilach jakby były wiecznością...dla mnie zawsze będą. Życzę Wam siły, jestem pewna że córeczka jest dla Was akumulatorem, a z góry wiesz kto patrzy i czuwa nad Wami...Jesteśmy z Wami mama Aniołka Piotrusia ur.zm.26.05.2010 http://piotrusciebiera.pamietajmy.com.pl/ i ziemskiego Szymcia ur.29.05.2011r
|