Dzięki, Kochana! Moje wakacje w tym roku upłyną stacjonarnie, pod znakiem Małego Stefanka - oczekujemy jego narodzenia tuż tuż i prosimy Hanulkę, żeby się tam w Domu Ojca za braciszkiem wstawiała... Gdyby nie to, że nie wiem, co będzie za chwilę, chętnie zaprosiłabym Was na nocleg w Warszawie po drodze do Krościenka (choć połowa drogi z Torunia jest chyba trochę bardziej na południe). Ale co się odwlecze...
Rozumiem, że wyjeżdżacie już wkrótce, więc jeszcze raz szczęśliwej drogi, owocnego czasu w Krościenku i westchnijcie tam o szczęśliwe rozwiązanie dla mnie za wstawiennictwem ks. Blachnickiego!
kasia
|