Ewelinuś, tak mi coś wczoraj pykło do głowy - "nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do mnie" - może u nas była potrzebna zgoda bo my miałyśmy namacalną świadomość końca, definitywnego końca więc ciągle, jakby z góry i na zapas, mówiłyśmy "nie odchodź, nie zabieraj, zostaw". Może tak? Tak mi się nasuneło. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|