No widzisz i znów się zapomniałam... Piszę do Nowej Mamy i znów mi się wydaje że wszystko wie.
Szlag mnie, nas, trafia z tymi chrzcinami bo mój brat i bratowa Tomkowi odmówili. Prosiliśmy ją na chrzestną zaraz po usg w 23tc gdy jeszcze byliśmy w szoku i stresie, zanim poszliśmy do innych lekarzy na diagnozę, zaraz po informacji od lekarza że jego zdaniem dziecko na 95% będzie miało tak posuniętą wadę że się udusi na porodówce przy pierszym płaczu, nie uda się intubacja i tracheo i Mały umrze. Ona się zgodziła. A następnego dnia mój brat zadzwonił i powiedział: "Sorki siostra ale Agnieszka nie będzie chrzestną, mnie tez nie proście bo ja nie chcę, wogóle oboje sobie nie życzymy bycia chrzestnymi u was", w szoku spytałam tylko dlaczego, odpowiedział że "teraz nie chce mi się tłumaczyć, kiedyś jak się spotkamy to ci wyjaśnię". I to był koniec rozmowy. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|