Hej, wiem, że protokół sekcyjny to najbardziej nieczuły i nieludzki dokument, traktujący człowieka przedmiotowy, jak opis mebla. Nie czytałam pełnego protokołu Tomcia, ale wcześniej przegladałam protokoły sekcyjne, chciałabym być patologiem albo chirurgiem. Wysiąkowe zapalenie ucha, brak słuchu w uchu idp. cząsto występują u dzieci rozszczepowych i zanikają po wykonanym zabiegu. Powiększone węzły chłonne raczej świadczą o infekcji, ale musisz doputać koleżanki lekarza. Intubacja polega na wepchnieciu rurki przez usta, po tylnej ścianie gardła, do tchawicy i płuca, może uszkodzić to co "ma na drodze jaką pokonuje do płuca". Mój Tomek miał z nią właśnie problem bo miał dużą anomalię dróg oddechowych i przesuniętą krtań o 2 cm, zresztą jak spytasz znajomej to ci powie pewnie że intubacja u takiego dziecka jest nierealna.
Kasiu, mówiłam ci że to paskudny tekst do czytania. Przede wszystkim uświadamia, że twoje dziecko rozłożono na części pierwsze, wszystkie zważono, zmierzono, obejrzano, pomacano i wsadzono sporotem. Pamiętam, że u Tomcia jesdna półkula mózgu była o 300g cięższa od drugiej.
Jeśli chodzi o zapisy z bloku operacyjnego, to oni tam mają podobny dziennik do tego, który mają pielęgniarki, a może one nawet u siebie mają taki wpis. Wiesz, one wpisują takie rzeczy, bo jeśli dziecko by zmarło to nikt nie zwali na nie że zła opieka, bo był problem wpisany a one nie są anestezjologiczne tylko zwykłe.
To super że te warsztaty ci pomagają. Ja wtedy to miałam wstręt do Boga i potworny żal, złość chyba też, nawet mi do głowy nie przyszło żeby szukać jakiś warsztatów. Jakoś mi się udało samej to poukładać, i chyba mam kupę szczęścia i siły, że mi się udało. Wiem, że będzie dobrze.
Pozdrawiam buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|