Kochana Agnieszko. Z góry przepraszam za moje pytanie ale czy nie uważasz, że troszkę za szybko chcesz zajść w kolejną ciąże? Powiem Ci z własnego doświadczenia, że u mnie przyniosło to tragedię. Pierwszą ciążę straciłam 20.12.07 około6 tc., niałam łyżeczkowanie, w kolejną zaszłam po 3 miesiącach- niestety straciłam ją również na przełomie 6-7 tc, również łyżeczkowanie ( te dwie ciąże to puste jajo płodowe- zarodek się nie rozwinął lub obumarł bardzo wcześnie). Wtedy mój lekaż powiedział mi, żebym odczekała troszkę dłużej niż 3 miesiące ponieważ po poronieniach, zabiegach łyżeczkowania szyjka jes mocno obciążona. Ja jednak nie chciałam czekać i po 3 miesiącach zaszłam w ciąże. Jednak w 23tc szyjka nie wytrzymała, zaczęła się skracać i rozwierać stało się to w około 2 tygodnie w przerwie między wizytami, nawet tego nie czułam. Lekarz nie powiedział mi, że na 100% to dlatego, że zbyt krótko czekałam, ale jest to bardzo prawdopodobne. Teraz lekarz kazał mi odczekać jakieś 9 miesięcy ( wiadomo, że poród również obciąża szyjkę) Minął już rok a ja nadal się boję....Czy Twój lekarz nie mówił Ci nic na ten temat? Nie piszę tego ze złości tylko się poprostu martwię kochana. Przytulam wirtualnie.
Dla Twoich dzieciątek(*)(*)(*)(*)
Wiem, że są dziewczyny, które zachodzą w ciąże bardo szybko i kończy się to dobrze, lecz niestety nie zawsze tak jest... Jeśli mogłabyś mi napisać jakie rady dawał Ci Twój lekarz byłabym bardzo wdzięczna. ------------------------------------------------------------------- Fasolka 5tc 12.2007, Fasolka 5tc 04.2008, Adaś ur.zm.w 23tc. 27.01.2009r "Tak bardzo chcę być z Tobą, czuć Twego serca bicie, za każdą z takich chwil oddałabym całe życie&
|