Właśnie oglądałam 5 min instruktarz postępowania w przypadku utraty oddechu przez dziecko... serce mi wali jak oszalałe, ręce mi się trzęsą... aż się poryczałam... Kurcze jak działają wspomnienia... Oglądając program czułam się jak wtedy za pierwszym razem... Rany robiłam to codziennie, czasem kilka razy dziennie... czasem rzeczywiście wystarczyło parę razy ucisnąć ... czasem potrzebne było wsparcie anestezjologa... czy defibrylatora ... Robiłam to tak naturalnie i rutynowo jak większość matek zmienia pampersy swoim dzieciom... a teraz mam serce w gardle... Aż się nie mogę opanować...
Jak bardzo w środku siedzą wspomnienia... niesądziłam że aż tak...