Pierwsze Święto Zmarłych z moimi Aniołkami na cmentarzu.Jakoś tak inaczej jest.Chodząc po grobach dziadków i mojego rodzeństwa nigdy przez myśl mi nie przeszło,że zapalać znicze będę własnym dzieciom.Bo to nie tak miało być... Już nie wyrzucam Bogu niesprawiedliwości,egoizmu i nie kochania mnie.Po ponad 8 miesiącach od śmierci Bliżniaków i po 5 tygodniach śmierci Jasiulka nadal zadaję pytanie "dlaczego" ale już odpowiedzi nie oczekuję.Chce tylko wiary i nadziei,że już mnie to nie spotka.Że będzie dobrze. I gdybym tylko mogła cofnąć czas o rok...Wszystko może byłoby inne,ja z dziećmi w ramionach,uśmiechnięta,szczęśliwa.Bo dziś mam słone łzy w oczach i złamane serce na pół.
Moim i Waszym Aniołkom [*] ______________________________ 27/04/96 Dominik 26/01/98 Mateusz 09/02/09 Oliwka i Filipek 12tc(*) 25/09/09 Jaś Kazimierz 23tc(*) 21/12/09 Aniołek(*) 17/09/10 Gabrysia 27tc