Ach wiosna do nas idzie wielkimi krokami, będzie więcej słońca, zrobi się zielono, będzie przyjemniej.
Nie potrafię tylko ogarnąć tego,że tak ogromnie mi się za Zuzanką tęskni. Nie płaczę więcej, nie rozpaczam, nie pytam,tsknię. Może to przez tę ciąże. Wracają wspomnienia i człowiek by prostu chciałby mieć przy sobie tego małego człowieczka. Sama nie wiem.
A tak poza tą tęsknotą to czuję się super. Znów rozpiera mnie radość, tylko pojawia się mały lęk,że to wszystko zbyt piękne,aby było prawdziwe. Chcę chwytać każdy dzień tej radości,jakby jutro miał zniknąć. Boję się,że Ktoś znów odbierze mi nadzieję,której jest we mnie tak dużo. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|