Sorki, to ja mam ostatnio wahania nastrojów. Czasem mam poprostu wrażenie jakby historia się powtarzała sprzed dwóch lat. Znów jestem w ciąży, znów są święta... A czasem jestem pełna nadzieii i optymizmu, i wierzę w lepsze jutro.
Wiem doskonale że nie chciałaś Ewelinko źle. Wiem też że wada postawowa Tomcia, czyli sekwencja Pierre-Robina pojawia się 1:45.000 urodzeń a w przypadku Tomcia ta sekwencja powstała w połączeniu z całym mnóstwem elementów dodatkowych tworząc wadę 1:1.000.000. Wiem, że to nieszcześliwy przypadek. Wiem też że takie dziecko powinno było umrzeć przy porodzie albo prze pierwszej utracie oddechu i resuscytacji. A jednak żył, żył przez 8 m-cy, wbrew logice, medycynie i światu, żył i się uśmiechał. I jego te reanimacje bawiły, zawsze miał uśmiech a twarzy, pielęgniarki i lekarze mówili że jego to bawi, że robi to złośliwie, że potem się uśmiecha i pokazuje "fakiu", i on rzeczywiście tak robił :)) Zawsze wracał na własny oddech co dla wszystkich było osłupieniem i szokiem że znów to zrobił bo to nie realne.
Wiem, że nie realne może być możliwe.
Poprostu czasem się boję. Nie wiem, czy moje serce wytrzyma taką dawkę wrażeń po raz drugi.
Dziękuję Ewelinko, wiem że chciałaś dobrze. Pozdrawiam i dziękuję buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|