Powiem Ci,że jakoś tak wyluzowałam.Przestałam mysleć o dziecku,przyjdzie czas.Zajęłam się sobą i mężem.Bo problem tkwi w głowie,z tym że nie tylko mojej,bo mąż bardzo chce dziecka.Także co ma być,to będzie. :) "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|