Kochane, do każdej z was los się jeszcze uśmiechnie, tylko w to uwierzcie. Musicie wierzyć.
Madlen, pytasz o objawy ciążowe. Na razie nic a nic nie ma. Ale z Tomciem też nie miałam żadnych typowych objawów ciążowych. Tyle, że jak szybciej chodziłam to dostawałam zadyszki, czułam się zmęczona i śpiąca, dużo wtedy spałam. Nic poza tym, żadnych specjalnych zachcianek, no może jedna - śniadanie o 7 rano. Teraz jest podobnie - zrobiłam test dzień po tym jak miałam dostać okres bo kiedy szłam na autobus do pracy (mam 20min. spacerku) to czułam jakbym klocka miałam w środku, taką mała piłeczkę, lekką ale ciążącą i dostałam zadyszki, nie paliłam bo myślałam że płucka mi szwankują, a test kupiłam bo ... sama nie wiem czemu. Kiedyś koleżanka powiedziałam że czuła jakby jej coś w środku ciążyło, jakaś kulka, podskakująca jak chodzisz, a potem się okazało że jest w ciąży - chyba to skłoniło mnie do zakupu testu, a usg to takie potwierdzenie, że wadliwego nie kupiłam. Teraz czekam aż serduszko Groszka zacznie bić.
P.S. Już udało mi się osiągnąć spokój. Poukładać w jakąś prawie logiczną całość to co się wydarzyło. Nauczyłam się cieszyć tym co miałam i mam. Nauczyłam się kochać Synka na odległość i przestałam żyć w nerwach. A teraz "jazda od nowa". Strach i niedowierzanie, miłość i radość. Jak nie zwariuje to będzie super.
Mam nadzieję że Bóg sprawi, że Maleństwo będzie zdrowe, silne i bez żadnych wad, i że zostanie z nami dłużej, dużo dłużej.
Cieszę się że jesteście przy mnie choć nie jest wam lekko. I dziękuję za słowa wsparcia i wiarę.Dziękuję że jesteście. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|