No, to chyba, a właściwie napewno możecie gratulować. W piątek zrobiłam test, choć okres spóźniał mi się dopiero jeden dzień. W poniedziałek byłam na usg, początek 5 tyg., jest fasolka, choć jeszcze jej serduszko nie zaczeło bić to jest. Nazwaliśmy ją Maleństwo. Rany jak ja się boję. Cieszę się i boję, płaczę i niedowierzam że już. O Tomcia staraliśmy się trzy lata, a teraz jeden raz nieuwagi i jest. Czasem wydaje mi się że to zbyt piękne aby mogło być prawdziwe. Boje się że jak mocno pokocham to Maleństwo, że jak zacznę cieszyć się na maksa, to znów dostanę w pysk od losu. Boję się zacząć cieszyć i kochać tak w pełni... boję się że to serduszko nie zacznie bić.
Rany ... ale ja już kocham to Maleństwo w środku. Mój mąż upiera się że to chłopiec. buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|