Bułeczko przeczytałam to jednym tchem z oczami pełnymi łez ... jesteś silna i wyjatkową osoba tyle przeszłaś, ze tych doswiadczen zyciowych starczylo by dla wielu osob - Twoje przemyslenia dotyczace wiary, zycia po śmierci i Matki Boskiej - bardzo do mnie trafiaja - sprawiaja, ze jakos łatwiej jest pojac to wszystko, czy nawet wytłumaczyc sobie logicznie niektore aspekty wiary ... znalazłam takze w twoich przemysleniach odpowiedz na jedno z pytan , ktore ostatnio chodziło mi po głowie - mianowicie - zawsze gdy jest mi smutno i gdy mysle o Angelisi łzy pojawiaja sie same a potem bardzo czesto płacze - tak tez było ostatnio jak wracalam z pracy podczas jazdy autem nagle zaczeło dosc mocno padac a mi doslownie w ułamku sekundy staneła przed oczami chwila gdy trzymalam w ramionach Angelisie (po tym jak nie udałasie intubacja i odeszła) było to tak zywe i wyrazne - ze zaczełam bardzo mocno płakac - nie mogłam prowadzic auta, wiec zatrzymalam sie na poboczu prawie po srodku lasu i ryczałam jak bobr - deszcz padał dosc mocno - zaczełam sie modlic do Matki Boskiej tak non stop i modlitwa ta uspokoiła mnie,przestałam płakac-poczułam tak jakby Mufinusia chciala mi przez Matke Boska powiedziec, ze jest jej dobrze .., poczułam spokoj i moglam jechac dalej...wielokrotnie w podobnych chwilach zawsze modliłam sie wlasnie do Matki Boskiej - przez całe zycie Angelisi i nasze pobyty w szpitalu miałam przy sobie rozaniec - zawsze mi to bardzo pomagało ...ten ostatni pobyt w szpitalu juz go nie miałam - został w domu przy łozeczku Angelki - a ja w pospiechu pakujac sie znow do szpitala zapomniałam go :( ....mysle, ze przez to co przeszłysmy Matka Boska ma szczegolna opieke nad nami ... mi zawsze modlitwa do niej sprawiała ulge. Chciałabym kiedys znalezc odpowiedz na jedno pytanie - dlaczego własnie mnie Bog wybrał na mame Aniołka...uwazam, ze był w tym jakis cel, wiem napewno, ze przez to co sie stało umocniłam własną wiare, nabrałam dystansu do zycia, do codziennych spraw, nauczyłam sie cierpliwosci, uwrażliwiłam sie jeszcze bardziej na krzywde ludzi, zmieniłam system wartosci w zyciu, a przede wszystkim doznałam cudownej miłosci - matczynej pozdrawiam ciepło nasze Aniołki jak i wszystkie inne są pod dobrą opieką :) http://angelisiamodrzejewska.pamietajmy.com.pl/ na zawsze w moim sercu
|