W piatek usiądę wieczorem i napiszę ci co mi daje tę energię, wiarę i wytrwałość. Może to "moja recepta", sama nie wiem, ale jeśli może ci w jakiś sposób pomóc to ją opiszę. Może pozwoli ci to spojrzeć na przeszłość i przyszłość w innych barwach.
Na razie jeśli możesz to odszukaj sobie bajkę Adersena "Opowieść o matce" ja mam ją w tomie baśni dla dzieci. Ona pomogła mi na wszystko spojrzeć innaczeć, choć nie od razu oczywiście. Wtedy gdy przeczytałam ją pierwszy raz byłam w szoku - jak ktoś mógł umieścić taką potworność w książce dla dzieci - czytałam ją gdy Tomciowi na początku tego roku, po wielokrotnych poduszeniach. Teraz myślę o niej innaczej. To piękna, prawdziwa i bardzo wartościowa baśń, dla mam które szukają odpowiedzi na pytanie "dlaczego?". Mi to pomogło ale dopiero kilka miesięcy po śmierci Tomcia, jak emocje opadły przypomniałam sobie o niej.
Pozdrawiam
P.S. Może to da ci choć mały zastrzyk energii. buleczka