Wielkimi krokami nadchodzi 23.08. Dzień Twoich narodzin córeczko. Kończyłabyś roczek.Zrobiłabym Ci piękny różowy tort. Pozwoliłabym Ci złapać go rączkami i wysmarować sobie całą buzię i sukieneczkę,którą kupiłaby Ci specjalnie na ten dzień. Twoje kręcone włoski podpięłabym spineczkami.Wyglądałabyś jak prawdziwa Królewna. Wszyscy założylibyśmy takie śmieszne czapki i czerwone noski. Mielibyśmy też trąbki,a z głośnków leciałyby fasolki.wszyscy bylibyśmy usmiechnięci.Wujek robiłby do Ciebie głupie miny, babcia z dziadkiem by się "sprzeczali",kogo z nich bardziej lubisz,Twój tata przyniósłby największego pluszaka jakie by znalazł w mieście,a ja...ja bym Cię mocno przyuliła,powiedziała że Cię kocham,że jestes moją małą Króleną i pocałowałabym Cie w te różowe policzki... Ale Ty chyba nie będziesz w chmurkowie obchodziła tego dnia,jako święto, bo dla nieba narodziłaś się w dniu,w którym odeszłaś od nas, więc zamiast tortu będą kwiatuszki na Twój grób, zamiast największej maskotki- największy znicz,zamiast usmiechniętych twarzy-,moja łza i w myślach przytulę Cię mocno i powiem,że Cię kocham i że jesteś moją Królewna,tak,jak to robie każdego dnia... Małej Królewnie- Mama [*] P.S.a jak Wy drohgie Mamy Niebiańskich Dzieci znosicie dzień urodzin swych pociech?? "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|