chyba dostałam rekompensatę za ten zły sen o rowerku...śniła mi się Zuzia jako kilku letnia dziewczynka.MIała piękne włosy zebrane w kucyk,takie błyszczące,długie grube loki,jakby uczesane na wałkach w kolorze kasztanowym, piękne ciemne oczy ,jak moi bracia, z długimi rzęsami, nosek i kształt buzi mojego męża, taki okrąglutki i rumieńce, a usteczka w kształcie moich,tak jak przez dziewięć miesięcy jej życia.Była podobna, jak za życia rtylko starsza.I wiciecie,co...miała skrzydełka...i klęczała,jakby do przyjęcia Komunii Świętej.Ten sen,to jakby jej Pierwsza Komunia. Kiedyś śniła misię moja zmarła prababcia,do której byłam bardzo przywiązana i też miała takie rumińce i takie jasne wręcz rażące tło... Zuzia wyglądała pięknie,jak na Królewne przystało:) Nigdy nie przestanę tak jej nazywać i tak bardzo jej kochać "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|