ech...a jeszcze ten"piękny" sen,że kupuje Zuzi rowerek taki srebrny z napisem...ostatnie pożegnanie!!!!!!!!!!!!! i jak tu nie być wściekłą?? Wiem,że jej jest dobrze, ale mi nie!!włącza się we mnie jakaś egoistka, która chce mieć swoje dziecko i tyle. POtrafię sama sobie tłumaczyć to wszystko,jakbym tłumaczyła tę sytuację komuś drugiemu, ale wciąz odzywa się we mnie ta druga strona pt."a co by było gdyby..."i tu mnóstwo pytań,wątpliwości, w to co robiłam, czy aby na pewno było to optymalnym rozwiązaniem dla Zuni. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|