ja spędziłam kilka miesięcy na analizowaniu każdego ułamka sekundy od chwili gdy zobaczyłam dwie kreski na teście (usg wykazało że Tomcia miał wtedy 8-10 dni a jego serduszko jeszcze nie zaczeło bić) aż do śmierci Tomcia gdy jego serduszko przestało już bić... wiele można by zmienić... ale nie wiem czy te zmiany skróciłyby czy wydłużyły życie Tomcia ... może zmiana spowodowała by że nigdy bym go nigdy nie przytuliła... a tak spędziliśmy wiele cudownych chwil... Chcę żyć tak aby mój Tomcio mógłbyć ze mnie dumny ... jeśli on był zawsze uśmiechnięty i radosny to najwyraźniej warto tak żyć, warto iść przez życie z uśmiechem - przecież mój Tomkuś jest w ramionach najlepszej Matki na świecie :)))) więc nie mam powodu się martwić o niego... pozostaje cierpliwie czekać na spotkanie