też męczyłam lekarzy ciągłymi pytaniami i swoimi nowymi odkryciami z artykułów medycznych. Nawet kiedyś lekarz zażartował,że o chorobach Zuzi wiem więcej niz nie jeden lekarz.Jak czytam Twoje wypowiedzi,to czasem nie potrafię odpowiedzieć,bo wyczerpujesz zapas słów,które bym chciała użyć:)Chyba mogłabym się podpisać także pod Twoimi przemyśleniami i odczuciami.Widzę,że nasze dzieci mimo swych zupełnie róóżnych chorób walczyły tak samo i my tak samo i kazałyśmy wsalczyć i się nie poddawać i tak samo się łudziłyśmy droga mamo Tomusia... "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|