Nasza córeczka też zasnęła u mnie w brzuszku. Miało być wszystko dobrze, niestety nie było. nasza córeczka odeszła w niedzielę, był piekny słoneczny dzień, na drugi dzien mielismy jechac odebrac wózek. W domu też wszystko było przygotowane na przyjście Zuzanki, pieluszki, ciuszki, które przez całą ciążę z taka radością wybierałam, prałam, prasowałam te maleńkie śpioszki... W szpitalu poprosiłam moją mamę i męża aby schowali wszystko zanim wróce do domu, nie byłabym w stanie tego sama zrobić. Zostały mi po niej tylko zdjęcia usg, ale była taka jaką sobie wymarzyliśmy, śliczna dziewczynka z ciemnymi , kręconymi włosami po tatusiu, i taka w mojej pamięci zostanie.
Kocham Cię Zuziu(*)
http://www.zuziaborowiec.pamietajmy.com.pl/
|