Dzisiaj jest Dzień Dziecka,to byłby pierwszy Dzień Dziecka naszej Córeczki Marysi,tak się zastanawiałam co mogłabym ofiarować Jej w takim dniu...i oprócz światełka i aniołka,chciałabym napisać o Niej,chciałabym żeby Świat wiedział, że istniała taka Istotka,że była dla nas bardzo ważna i że pewnie kiedyś wyrosłaby na mądrą i dobrą Dziewczynę...15.11.2010 zakończyło się wszystko,choć miało być dobrze.Miesiąc w miesiąc chodziliśmy prywatnie do ginekologa,razem z mężem widzieliśmy Ją i byliśmy utrzymywani w przekonaniu,że wszystko jest ok-to nic że będąc w 25tc brzuszek był tak mały,że niektórzy dziwili się gdzie jest to moje dziecko,a przy ostatnich wizytach usg Marysia nie dała się zmierzyć,to nie był żaden sygnał dla pana dr że dzieje się coś złego mimo tego że moje serce podpowiadało mi coś innego,czułam że jest coś nie tak...do szpitala w końcu zostałam skierowana bo miałam wysokie ciśnienie utrzymujące się od dłuższego czasu i tam też przeżyliśmy szok kiedy na usg dowiedziałam się że moje Dziecko ma podejrzenie licznych wad rozwojowych,w ten dzień kiedy dowiedziałam się o tym wszystkim walczono i o moje życie,emocje ciśnienie bół wywołały u mnie stan przedrzucawkowy,a póżniej było już tylko gorzej,skierowano mnie do drugiego szpitala do którego się ostatecznie nie dostałam a póżniej trafiłam do innego i tam po tygodniu której nocy wezwano mnie na usg a tam dowiedziałąm, się że serduszko mojego Dziecka już nie bije,a rano będzie jeszcze jedno usg żeby to potwierdzić,nie wiem jak przetrwałam to wszystko i jeszcze póżniej wywoływany poród,ból,wysokie ciśnienie które opóżniało poród i myśl że jej nie zobacze,wtedy nie wiedziałam że jej bo nie chcieliśmy znać płci Dziecka-to miała być niespodzianka...pamiętam tylko jak poczułam przez momencik ciepła malutką główkę...Córeczko przepraszam Cię że nie miałam odwagi żeby Cię zobaczyć,nawet nie wiesz jak mi żle z tym że nie wiem jak wyglądałaś,że nie kazałam obciąć kosmyka Twoich włosków...Dzisiaj mam tylko Twój grobek,ostatnie zdjęcie z usg i pytanie czy wszystko zrobiłam co powinnam dla Ciebie zrobić...Zawsze będe o Tobie pamiętać,kochać Cię na swój sposób a przede wszystkim nie pozwole o Tobie zapomnieć nikomu...Twoja Mama.Ostatecznie okazało się że nasza Córcia miała wytrzewienie,my jesteśmy już po badaniach genetycznych,które okazały się dla nas pozytywne,jeżeli Twoje Dziecko urodziło się z podobną wadą odezwij się chce wiedzieć czy moja Marysia naprawde nie miała żadnych szans i pamiętajcie Dziewczyny nigdy nie lekceważcie własnej intuicji bo czasami jest bardziej wiarygodna niż diagnozy niektórych "lekarzy"... magdalenaB
|