Hej Gosiu, też tak miałam na początku, zatykało, brakowało słów w gardle z zaskoczenia i szoku, a po czasie przychodziły nerwy, złość i komentarz, spóźniony, więc obrywało się komuś kto był koło mnie, a jak byłam sama kipiałam złością do siebie i nawet nie miałam ochoty znów wychodzić, no żeby znów nie oberwać.
Zrobiłam tak jak napisałam w poście do Batmana: http://www.dlaczego.org.pl/forum/view.php?bn=nowe_strata&key=1279721538&st=750 Sorki, że cytuję. Pomogło mi to na tyle, że teraz odpowiadam z marszu a jeśli nikt mi nic nie powie przykrego to jestem mile zaskoczona.
Pozdrawiam buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|