Gosiu, obejrzyj sobie "Z pamiętnika wściekłej żony". Film pokazuje w świetny i dobitny sposób jak kobiecie pozornie w ułamku sekundy rozsypuje się całe życie, a ona sama uważa że stała się nikim, próbuje pozbierać się do kupy i odkrywa, że to co początkowo mało jej nie zabiła stało się furtką do czegoś pięknego. Film nie dotyczy typowo straty dziecka, choć główna bohaterka poroniła dwa razy, ale świetnie obrazuje część wachań i myśli, z którymi i my się borykamy. buleczka