Wiesz Gosiu z nami to już tak jest...raz na wozie raz pod wozem...Tak chyba musi to wszystko przebiegać, musimy sięgać samego dna żeby się później powoli z niego odbijać i znajdować choć trochę równowagi w życiu.
Gosiu niedawno wróciłaś do pracy...i może właśnie to trudne zderzenie z rzeczywistością znowu wywołało u Ciebie ten paskudny nastrój...Pamiętam, że mój powrót do pracy był również bardzo ciężki, ja również czułam się wtedy fatalnie...I uwierz ja również często mam wrażenie, że wszystkich na około zwiodłam, że "dałam ciała" na całej linii...Nie jesteś sama...
Przytulam Cię Amelko dla Ciebie {*}{*}{*} ------------------------------------------------------------------- "Czas upływa... Z róż opadają płatki, ale nie ciernie."