Juz jestem po operacji. Juleczka czuwala nade mna i chyba wszytko poszlo dobrze. Dzis juz nie czulam takiego strachu jak wczoraj, czulam,ze ona jest przy mnie. Dzis tez zrozumialam ze naprawde chce zyc i na swoj sposob jestem szczesliwa. Mam tez ciezsze dni ale one beda, bo tesknota za Julka jest ogromna i ta pustka bedzie zawsze. Swiatelko dla ciebie coreczk(*) i dla wszystkich aniolkow(*)
|