Po przeczytaniu Twojej historii, długo myślałam co Ci napisać i tak naprawdę nie ma odpowiednich słów. Słów, które mogłyby choć odrobinę ukoiłyby Twój ból. Bo przykro mi czy współczuję brzmi dość banalnie...... To straszne, że dołączyłaś do grona aniołkowych mam. Wiem co czujesz najpierw walka o ciążę a potem taki tragiczny finał. Teraz będzie czas płaczu i beznadziei,czas walki o każdy oddech, oddech który sprawia ból. Czas, w pewnym stopniu, godzenia się z tym co Was spotkało, czas oswajania bólu i nauki życia z nim.... Kochana ale przyjdzie dzień kiedy będzie lżej oddychać. Na pytanie- dlaczego? nie ma odpowiedzi i każda z ns zadawała i zadaje je sobie i też nigdy nikt nam nie odpowie.....
Twojemu synkowi tęczowe światełka (*)(*)(*) a Tobie mnóstwa sił.
-
|