Ja już nie mam siły,Pani jest dobrym człowiekiem i może Pani prośby będą wysłuchane ,tak jak Pani pisze może Pani synek wstawi się u Patryka aby był przy mnie i nademną czuwał.....wie Pani co?? krótko po napisaniu do Pani dostałam tel.z firmy ,która sprowadzala ciało mojego syna do Polski ,że do niej zwrócił się lekarz czy placówka szpitalna ,która pojechala na miejsce wypadku i stwierdziła zgon na miejscu i wyobrazi sobie Pani,że pomimo ,że mój syn był ubezpieczony i pracował legalnie chcą odemnie zapłaty ....za ten przyjazd i stwierdzenie zgonu 600 euro......jestem wykończona.Znalezli tą firmę ,która przywoziła zwłoki aby mnie odszukać i płacić.Nie dość,że przeżywam żałobę z którą nie mogę sobie poradzić to jeszcze to. Zadłużona w żałobie i jak dalej??? Nie dają żyć....właśnie jej przesłałam dokumenty ,gdzie pracował i że był ubezpieczony ale nie sądze ,że to coś da tam są inne przepisy.I tak dzień w dzień ...walka z tęsknotą za synem ,ból i jeszcze kłopoty...nie ma końca Pozdrawiam serdecznie Bożena
|