Ewo, przytulam najmocniej! Pełny dokument z sekcji własnego dziecka to najstraszniejszy tekst, jaki kobieta może dostać do ręki... Musisz być świadoma, że jest to odczłowieczony opis poszczególnych organów, jakie miały wymiary itd. Ja dopiero po jakimś czasie byłam w stanie to przeczytać. Ale na końcu powinno być takie jakby podsumowanie, gdzie wypisują też ewentualne wykryte przyczyny śmierci - może przeczytaj na początek tylko to, albo poproś kogoś, żeby Ci przeczytał i wytłumaczył, co tam jest napisane (medyczne terminy plus szok, w jakim będziesz - trudno zrozumieć). Chyba że to jeszcze nie będzie pełny protokół, a "wstępny wynik" - wtedy będzie tylko jedna kartka z ustaloną / a może nieustaloną przyczyną. No i musisz być przygotowana, ze albo niczego się nie dowiesz (tzn. dowiesz się, ze Twoje Maleństwo było zdrowe), albo dowiesz się czegoś zupełnie niespodziewanego (u mnie tak było, chociaż ja nie straciłam Hani przy porodzie, więc to trochę inna historia). Wątpię jednak, aby sekcja wykazała jakąś Twoją winę - nie ma czegoś takiego jak Twoja wina!!!
Kochana, spróbuj być silna dla starszego synka - On Cię potrzebuje! Ja nie wiem, co bym zrobiła po śmierci córeczki, gdyby nie mój starszy synek (jutro kończy 3 latka).
kasia
|