Tak się nie da. Pisałam kiedyś, że macie ogromne szczęście, że nie jesteście same, że możecie podzielić się swoim bólem z kimś, kto przezywa to samo i dobrze rozumie, o czym piszecie. ja miałam wokół siebie tylko przysłowiowych "ludzi", którzy na pewno chcieli dobrze, sami cierpieli, ale nikomu do głowy nie przyszlo, co ja czuję. Nie było z kim podzielić się myślami, uczuciami. Poza tym sądziłam, ze tylko mi umarło dziecko( dalej tak czuję), nawet nie szukałam nikogo w podobnej sytuacji. Potem okazało się, że w rodzinie było kilka takich zdarzeń, ale jakoś nikt o tym nie rozmawiał. To niedobrze, ja zawsze, gdy wiem, ze ktos stracił dziecko, mówię coś dobrego, cos na temat. Gdybym wtedy miała takie wsparcie, jakie macie Wy, o wiele łatwiej byłoby zmagać sie z tym, co sie stało. Doroto, nie pozbędziesz się złych uczuć, one będą Cię gnębic jeszcze długo, ale powoli zanikną.Nie walcz z uczuciami, to bez sensu. Tymczasem musisz żyć z dnia na dzień, kroczek po kroczku, aż kiedyś ni stąd, ni zowąd znów zaświeci słońce.
|