Czuję się źle.
usłyszałam,że dziecko raczej jest dziewczynką. wcześniej nie zastanawaiałam się nad płcią. Jednak teraz, gdy myślę o córezce, to widzę Zuzię. Czy zawsze moją córeczką będzie tylko moja Zuzia?? To jeszcze nie jest potwierdzone, ale teraz ten lęk,że nie będę widzieć w tym brzdącu innego człowieczka niż Zuzia, mnie prześladuje.
Poza tym wracają mi wszystkie chwile sprzed roku. Było tak pięknie, żeby to wszystko zabrać w jednej chwili. Caly rok uciekł między palcami.Taki trudny czas. Coraz dłużej żyję bez niej i to takie ciężkie.
Prosiłam męża, aby powiedział rodzinie, żeby nie składali mi życzeń. Ja nie mam urodzin. Tego dnia część mnie umarła. I będzie umierać każdego roku. "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|