To bardzo się cieszę,że u Ciebie jest w miarę wporządku i cieszysz się życiem. Ja mam nadzieje,że kiedyś też to poczuje. Choć łapie się na tym,że nauczyłam ukrywać emocje przed innymi i Ci którzy nie znają mojej sytuacji widzą mnie nawet czasen uśmiechniętą i myślą,że to ten uśmiech zawsze miałam(znajomi natomiast mówią że to jest smutny uśmiech i oczy nie te co kiedyś)i pewnie mają rację...bo jak ja to mówie w pracy przełanczam się tylko na inne fale,zagłuszam fale,na których zawsze nadaje. powiem Ci,że tak mi dobrze,bo przez kilka godzin ciutkę odpoczywam psych od tego co mnie strasznie boli.
Naprawde bardzo się ciesze,że jest u Ciebie ok.
|