DANIELEK | Hits: 2774 |
|
MEK  
03-03-2014 19:28 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Witam jestem mamą Danielka ,który miał wypadek w pracy tir wcisnął Go w rampę 16 lipca 2013 zmarł w szpitalu 6 sierpnia 2013 w urodziny mojej mamy mając 25 lat w Tym roku 29 stycznia obchodził 26 urodziny Po wypadku przeszedł 6 godziną operację ,po której wybudzili Go po dwuch dniach byłam szczęśliwa że będzie dobrze niestety po trzech dniach zaczął narzekać na ból brzucha po tygodniu z powrotem wprowadzili go w śpiaczkę po czym przeszedł 5 nastepnych operacji dwie ostatnie to było czyszczenie jelit learz powiedział mi po tej czwartej że on umiera i mu nie pomoże i po co ma życ to ich wielka pomoc po ostatniej na drugi dzięń powiedzieli że to kwestia godzin od tego czasu nie opusciłam go na chwilkę i mineło 3 dni siedziałam i patrzałam jak odchodzi ,jak gaśnie i nic nie mogłam zrobić Ten ostatni oddech Syna widzę w dzień i w nocy modlitwy i prosba by Bóg zabrał mnie darując mu życie nie pomogło W tym momęcie pękło również moje serce Od wypadku jestem na zwolnieniu nie umiem wrócić do pracy ,gotować myslę tylko o Swoim Synku ,który był najlepszym synem dumą ,każdej matki pozostało mi tylko siedzenie przy nim na cmęntarzu jak były mrozy prosiłam Go by mnie przytulił i ochronił przed wiatrem i było odrazu cieplej tęsknota żal rozpacz niemoc wszystko jest we mnie i nie mogę sobie poradzić za 3 dni będzie 7 miesiąc ,od kiedy moje życie stało się udręką .Trafiłam tu szukając pomocy bo kto inny zrozumię mój ból inni nie rozumieją .Pozdrawiam Was mama Danielka 6.08.2013
|
|
:: w górę ::
|