Mamo Jarusia ,na pewno synciu Ci pomoże.Ja też wczoraj prosiłam mojego Bartoszka o pomoc ,bo synowa trafiła do szpitala z podejrzeniem zapalenia mięsnia sercowego i poszlam do jego pokoju i prosiłam ,żeby pomógł...nie wiem czy to za jego sprawą ale okazało się ,że synowa miała nieodpowiedni lek...ale dzisiaj pojechałyśmy z synową na cemntarz i ona powiedziała ,,dziękuje CI Bartuś za opieke'' dla mnie to było wzruszające Pozdrawiam alicja mama Bartosza ur.03.06.1996 zm.22.12.2013
|