Wybaczcie, że będę pisał do syna ale nie mam pomysłu jak podzielić się moim bólem.
Minęło już ponad dwa miesiące, a może dopiero, już sam nie wiem mój najukochańszy synku, jak postanowiłeś od nas odejść, życie przeszywa niemiłosierny ból, w sercu jest otwarta rana , która krwawi zawsze jak tylko ciebie wspomnę, jak spojrzę na twoją rzecz, miejsca gdzie bywałeś, słowa które wypowiadałeś , gesty ... całe moje życie było tobą przesiąknięte i nie nie potrafię już normalnie myśleć , miałeś niecałe 21 lat i całe życie przed sobą , teraz pozostał ból cierpienie i pytanie DLACZEGO !!!
|