Zmarł dzisiaj dziewięcioletni synek mojej koleżanki. Chorował od prawie roku na ciężk± odmianę białaczki, wiele razy próbował odej¶ć z tego ¶wiata ale Bóg wzi±ł Go do siebie wła¶nie dzisiaj...
Czy dzieci naprawdę musz± odchodzić? Kiedy kończy się ich cierpienie, które zadaje nieustannie choroba - zaczyna się droga nieustannego bólu, żalu, rozpaczy rodziców i bliskich a serca pękaj± na miliony kawałków, których nie można już poskładać... już nie tak samo...
Czuwaj Boże nad jego Duszyczk± i daj wiele sił, wiary, nadziei i miło¶ci dla rodziców. Jego mała siostrzyczka będzie Go znała tylko ze zdjęć i opowie¶ci... Tragedia jest ciosem podwójnym bo strach o drugie dziecko będzie towarzyszył rodzicom Dominika już do końca życia... Boże jakie to przeraĽliwie straszne i niepojęte!!!
¦wiatełko dla Ciebie Dominiczku (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)
|