wiesz Jolu, ja po tragicznej śmierci mojej Córki już niczego się nie boje. Przeżyłysmy to co najgorsze może czlowieka spotkać, nic juz nie powinno nigdy nas zaskoczyć. Nie wiem czy spotkamy się z naszymi dziećmi, czy one są gdziekolwiek... ale wiem, że było warto choć przez chwilę być mamą fantastycznej dziewczynki z blond czuprynką. Nie zamieniłabym tego doświadczenia na spokojne i szczęsliwe życie bez spotkania z Nią. Ciesze się z tego, ze była. Staram się nie myślec o tym kim była by dziś. Pozdrawiam...
Basia mama Laury Czarodziejki (ur. 14.07.2001 zm. 22.09.2004)
Antosia (6 lat) i Marysi (2 lata)
|