Po śmierci moich dzieci moja obsesja o mojego 14-letiego synka nie opuszcza mnie nawet o krok. Każdego dnia czekam, aż wróci ze szkoły, a każde spóźnienie interpteruje w najgorszy z możliwych sposobów. Uspokajam się dopiero wtedy, gdy słuszę Go na shcodach... i już do Niego biegnę. Pozdrawiam Cię i przytulam... zapalam światło dlA tWOJEGO SYNKA (***) dUŻO SIŁY...