Twoja mlodsza siostrzyczka rosnie a Ty zawsze zostaniesz malenka dla mnie, chociaz pewnie rosniesz w Niebie... Tak bardzo mi brakuje przytulic ciebie i pocalowac...biegalabys dookola teraz z butla mleka i usmieszkiem na buzi...marzenia...
Juz jestem inna Amelko, jestem inna mama niz mialam byc, mialam byc radosna, beztroska a martwie sie ciagle o Abi.... Gdy moja mama umarla myslalam ze Bog juz wyczerpal limit nieszczesc dla mnie ale okazalo sie inaczej- Ty tez musialas odejsc...jak wierzyc Amelko w szczescie??? Jak sie radowac szczerze???
Oj coreczko, tak wszystko pogmatwane... Ty wiesz najmilszy skarbie, ja wem ze wiesz....