Moja ukochana Aniu - wczoraj skończyłabyś 5 lat. Równiez wczoraj minęło dokładnie 10 tygodni od kiedy odeszłaś z tego świata... 10 okrutnych tygoni. Dwa i pół miesiąca.. Tylko tyle Ci zabrakło, żeby z nami świętować to wielkie wydarzenie. Tak czekałaś na te urodzinki. Tak się cieszyłaś, że będziesz już taaka duża...
Wczoraj nie byłam w stanie żyć. Umierałam w każdej minucie bez Ciebie. Czekałam w nadziei, że przyjdziesz. Był torcik Twój ulubiony, prezenty, Twoja ukochana Ciocia Pati... Oglądaliśmy film o Tobie... Wylałam morze łez, nawet niebo płakało... Zrozumiałam, że już nie wrócisz. Że juz NIGDY Cię nie ukocham, nie ulutlę, nie będę patrzeć jak dorastasz... Boże, odebrałeś mi mój największy Skarb - sens mojego życia!!!! Teraz już nic nie ma sensu. Nic. Kocham Cie mój Aniele. Kocham nad życie.
[*][*][*][*][*] Wszystkiego najlepszego Córeńko... Kasia - Mama Ani-Aniołka(25.07.2003-16.05.2008 r.), Alicji (ur. 3.04.2006 r.)i Niny (ur.02.09.2012 r.)
|