Dzisiaj mija dwa lata jak się rodziłeś a potem nas zostawiłeś w bólu i rozpaczy.Nie zdążyłam się nawet tobą nacieszyć i przyzywaczaić do myśli,że mam synka.Teraz gdy wspominam tamte chwile nie jest mi wcale łatwiej,a podobno czas leczy rany.Nauczyłam się po prostu żyć z tą świadomością,że ciebie nie ma teraz z nami. "Odszedłeś na zawsze,ale wciąż jesteś blisko" <*>