Skrzydlaty aniołek usiadł dziś na chmurce i pogłaskał Cię po główce... Dziś w Chmurkowie wielki bal dla Ciebie Mateuszku. Jest mały torcik.Jest radośnie. Już pół roku nie ma Cię wśród nas... Jest ciężko. Bardzo ciężko. Mamusia straciła cały świat... Ześlij jej dużo, dużo sił. Optymizmu. Kiedyś zaświeci słońce... A Ty Mateuszku figluj dziś do woli.Masz pół roczku.Kawał mężczyzny z Ciebie... Ciocia ściska Cię najmocniej jak potrafi... (*) Droga Beniu! Czekałam na Ciebie... Czekałam na wiadomość.Wiedziałam, że nadejdzie taki dzień kiedy będziesz gotowa napisać. Bardzo się cieszę. Jednak trochę mi głupio ponieważ ta strona pomaga mi nie odwrotnie:) Nie pytam jak się czujesz.Bo wiem. Pęknięte serce. Wyobrażenia o Mateuszku co by dziś umiał, zrobił, jak wyglądał.Czy nosek miałby po mamusi czy rączki za tatą... Ech życie. Mam nadzieję, że choć troszkę wierzysz. Przecież kiedyś spotkamy się z naszymi dzieciaszkami.One będą nas sobie przedstawiać.Przecież tak dobrze się znają! Wiem, że są szczęśliwe. My możemy się tu wspierać nawzajem.Co czynimy:) Tylko tyle.Aż tyle. Mocno Cię przytulam i osobiście piszę Tobie, że bardzo mi przykro iż dołączyłaś do smutnego grona mam po stracie... Proszę pozdrów Twego brata:) Kasia Mama Malwinki (*+29.09.07)