Synku, dzisiaj miałam jeden z gorszych dni. Cały bół, żal, rozpacz wróciły ze zdwojoną siłą. Wiem, że powinnam być pogodna, że Ty tego byś chciał, ale to takie trudne Robusiu. Ta pustka, cisza i spokój jest okropny. Kocham Cię maleńki. Dodaj mi sił. Ewa, mama Aniołka Robusia 38 tc (*+21.09.2007 r.)