Krzysiu kochany.... za nami Wszystkich Świętych - i spotkanie rodziny przy Twoim grobie. Nigdy nie przypuszczałam, ze w ten dzień będę kiedyś odwiedzała grób mojego dziecka. Pamięta o Tobie synku bardzo dużo osób, przybyło trochę aniołków i aniołkowych zniczy. Jakoś było mi lżej, gdy mogłam Cię odwiedzac w te ostatnie dni dwa razy dziennie - rano i wieczorem - gdy było już ciemno. Do tych wieczornych wizyt zachęcała nas Twoja siostrzyczka, na której duże wrażenie wywarł oświetlony cmentarz. Mogliśmy wtedy witac Cię rano i żegnac wieczorem. Szkoda, że nie może byc tak codziennie. Kochamy Cię synku - mama, tata i Twoja siostrzyczka. Mama Karolinki i Aniołka Krzysia
|